Czym jest izotonik?
Pewnie nie raz po bieganiu czuliście, jak wasza twarz jest oszroniona chropowatą warstewką soli. Jednocześnie pot okalający i szczypiący oczy, jest bardzo słony. Co za tym idzie sód tracimy w organizmie, podczas biegania w większej lub mniejszej mierze (zależy od dystansu i prędkości) .
Jakie są konsekwencje, gdy utracimy ponad 2% sodu z organizmu? Najczęściej spada wydolność, dopada nas dezorientacja, ból głowy, łapią skurcze a także zbiera na nudności. O ile przy krótkich biegach na 5-10 km , utrata sodu w takich ilościach jest niemal niemożliwa, o tyle na długich dystansach może być groźna dla zdrowia.
Warto pamietać, jaką rolę w naszym organizmie pełni sód. Pierwiastek ten jest niezbędny do utrzymania prawidłowej gospodarki wodnej organizmu. Co za tym idzie, napoje bogate w sód lepiej nawadniają organizm.
Dzieje sie tak, ponieważ sód zatrzymuje wodę w organizmie, to bardzo pomaga przy dłuższych dystansach. Zwłaszcza w trakcie upałów napoje bogate w sód, mają dla nas kluczowe znaczenie przy dłuższych wybieganiach. Dzięki tej kombinacji nasz organizm tak szybko sie nie odwadnia a jak wiadomo odwodnienie w trakcie biegu może mieć poważne konsekwencje. Utrata wody powyżej 20% masy ciała może skutkować śmiercią.
Ponadto zbilansowany poziom elektrolitów wyrównuje ciśnienie osmotyczne, odpowiadające ciśnieniu panującemu w płynach ustrojowych człowieka, pozwala na szybkie ugaszenie pragnienia i uzupełnienie utraconych mikroelementów. Tak jak wrogiem leczenia nadciśnienia jest sód, tak ciężko go przedawkować w trakcie spożywania izo a nasze ciśnienie ma wiekszą szansę na stabilizację.
A co z żołądkiem?
Problemy gastryczne występujące po spożyciu izo, pojawiające się najczęściej w trakcie zawodów są najczęściej wynikiem nie przystosowania organizmu do tego typu napojów.
Pamiętajcie! Tak jak nie zakłada się niesprawdzonego obuwia na zawody, tak nie zmienia się radykalnie diety i spożywanych napojów!
Najlepiej przyzwyczaić organizm w trakcie treningów, najpierw krótszych a z czasem dłuższych, do takiej dawki sodu, glukozy i minerałów. Ja osobiście od początku zaprzyjaźniłam się z izo i nasza przyjaźń świetnie się sprawdziła w trakcie maratonu.
Niestety niektórzy mają na tyle wrażliwe żołądki, że nie mogą sobie pozwolić choćby na żel w trakcie długiego biegu , więc i izo odpada.
Nic na siłę, zresztą nie trzeba sięgać po izotoniki znanych marek.
Można go samemu zrobić i przetestować na swoim organizmie.
Wystarczy do wody (bez gazu!) dodać łyżkę miodu, pół cytryny i tabletkę soli. Taka kombinacja uzupełnia nam sód, w niewielkim stopniu glikogen oraz utrzymuje własciwy poziom nawodnienia.
Izo a woda
Osobiście wybieram wodę podczas krótkich dystansów, max 10 km. Wiąże się to z tym, że unikam zalepiania ust słodyczą napoju oraz wykorzystuję niedopitą wodę jako zraszacz ciała :).
Jedyne czego nie proponuję a wystapiło na tegorocznym biegu "Avon kontra Przemoc", to picie gazowanej wody... W warunkach naturalnych, siedzących jest to świetnie orzeźwiajace rozwiązanie, ale wybaczcie- na trasie można się taką wodą porządnie zadławić lub tez dostać kolki lub czkawki. Przed startami często nawadniam się wodą bez gazu, a kilknaście minut przed startem izo.
Mój standartowy zestaw śniadaniowy przed zawodami.
Podsumowując
To czy sięgamy po Izo czy wodę , jest powodowane naszymi preferencjami. Również smakowymi. Najczęściej Izo smakuje gorzej niż tania orenżada. Jednak w trakcie upałów lepiej sięgać po napoje bogate w sód i witaminy, jesli nie kupne to robione przez siebie. Pamiętajcie, "dobre rady" schowajcie komuś w kieszeń jesli macie odmienne i przetestowane zdanie na temat jedzenia i spożywania napojów przed treningiem czy zawodami.
Nikt nie zna naszego organizmu lepiej, niż my sami :)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz